Gdzie ja tak naprawdę jestem? Z daleka od rodziny, od rodzinnego miasta, od naszej ojczyzny. Wszystko co kiedyś było codziennością od dwóch lat jest daleko ode mnie. A może to ja jestem od tego wszystkiego daleko?
Nasza mroźna wyspa gdzie są tylko dwie pory roku. Są tutaj sztormy przez które trzeba zostawać w domach, czasami nawet nie można wyjść do pracy. Są zamiecie śnieżne. Jest zimno i wietrznie, dlatego nie mamy tutaj prawdziwego lata. Kurtkę zawsze noszę przy sobie - zimową, przeciwdeszczową, wiosenną, w zależności od pory roku.
Latem jest ciągle jasno. Zasypiając czuję się jakby było południe. Kiedyś będąc na imprezie zauważyłam, że zaczęło ściemniać się dopiero około pierwszej w nocy, a słońce znów wstawało około czwartej. Za to zimna... to jest istna ciemność. Wschody około jedenastej, a zachody o szesnastej. Mimo wszystko, przywykłam do tego.
Zimę kocham za ten śnieg, który przykrywa wszystko dookoła. Chociaż trzeba być uważnym, gdy się gdzieś idzie, bo pod tym śniegiem często skrywa się lód. Te wszystkie zorze polarne, które widziałam. Za którymi podążaliśmy i których wypatrywaliśmy marznąc nad oceanem. Przepiękne widoki. Lato zatem jest inne od tego, co w Polsce. Nie noszę krótkich spodenek, za to często wybieramy się na jakieś wycieczki. Gejzery, które wystrzelają w powietrze. Wulkany, które mam w planach zobaczyć. Wodospady, które wyglądają zjawiskowo, ale zarazem niebezpiecznie. Różnego rodzaju jaskinie. Ciepłe źródła na których jeszcze nie byliśmy chociaż wybieraliśmy się tam kilka razy. Jest jeszcze wiele miejsc, które chciałabym tu zobaczyć. Mam jeszcze na to wszystko czas.
Mimo tego, że jestem tak daleko od wszystkiego jestem tutaj naprawdę szczęśliwa. I nie mówię, że zostaniemy tutaj już na zawsze. Nie mam pojęcia ile jeszcze tutaj będziemy, ale skoro jesteśmy tutaj spełnieni to na razie nie chcemy tego zmieniać. Wiadomo, że czasami tęsknota bierze górę nad emocjami, ale chyba zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Ciągle tęsknie gdzieś w głębi serca, ale staram się żyć tu i teraz mimo wszystko. Znaleźliśmy miejsce na ziemi, w którym chcemy teraz mieszkać.
Coś za coś. Ja nie wiem czy umiałabym tak wyjechać... Wiem jedno, na pewno nie zrobiłabym tego sama...
OdpowiedzUsuńJa również nie zrobiłam tego sama, bo sama bym się również nie odważyła i podziwiam osoby, które wyjeżdżają samotnie za granicę. To jest dopiero odwaga!
UsuńZgadzam się. Nie odważyłabym się za nic w świecie.
UsuńJak to mówią "do odważnych świat należy"..
UsuńJa chyba nigdy nie byłam odważna i czasami to był wielki minus, w wielu sytuacjach.
Usuń/Najważniejsze że odnalazłaś swoje szczęście
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :)
UsuńMimo że wolę i zawsze wybieram cieplejsze klimaty do zwiedzania. Marzy mi się kiedyś pojechać tam by zobaczyć zorze polarna . Jeśli dobrze rozumiem jesteś w Norwegii? Byłam tam raz kilka dni ale na zawodach tanecznych wiec nie miałam okazji w pełni zwiedzić i poznać. Ale mam w planach kiedyś .
OdpowiedzUsuńNie, to nie jest Norwegia. Chociaż bardzo chciałabym odwiedzić to państwo już od dłuższego czasu.
UsuńI polecam bardzo pojechać dla tych pięknych zorzy! Chociaż czasami ciężko na nie trafić i gdy ludzie przyjeżdżają je zobaczyć i mają tydzień to one jak na złość się nie pojawiają, niestety :/ wszystko zależy od pogody, a jej się nie da ustalić z wyprzedzeniem.
No to źle zrozumiałam. No to gdzie tak jeszcze jest ? Zdradzisz?
UsuńMasz rację z tym, że można nie trafić .
Byłam pewna, że napisałam w tamtym komentarzu napisałam co to za państwo :D a więc przebywam na Islandii sobie.
UsuńNo ja teraz też czekam na wycieczkę polowania na zorzę, ale dowiem się o niej dzień wcześniej, bo organizator nie może daty ustalić. Także teraz czekam na to i muszę być gotowa :D
Tam ponoć tez pięknie jest . Trzymam by Ci się udało ją zobaczyć :)
Usuńoj jak ja bym tak chciała wyjechać w ten klimat i mieć góry, wybrzeża dookoła siebie...
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżaj, chociaż na chwilę. Jest co zwiedzać, piękne widoki!
UsuńPodziwiam Twoje podejście, chociaż sama bym się nie zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńOd dawna powtarzam, że to jedna z lepszych decyzji w naszym życiu! A byłam taka zestresowana tym wyjazdem.
UsuńZorzy polarnej zazdroszczę Ci bardzo. Nawet dzień trwający do pierwszej w nocy mnie zafascynował. Gorzej z tą długą nocą, ale jak napisałaś - do wszystkiego można przywyknąć. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zorze są przepiękne :) cieszyłam się jak dziecko, gdy je pierwszy raz zobaczyłam.
UsuńZimą po prostu witaminy w ruch, żeby depresja nie dopadła i szybko mijają te miesiące :D
Na pewno na żywo wyglądają sto raz lepiej niż na zdjęciach. :)
UsuńJejku, ja już teraz się czuję jakaś spowolniona, gdy po zmianie czasu od jakiś 3-4 tygodni gdy wstaję jest ciemno, gdy wracam z pracy też jest ciemno. xD Nie wiem jak przeżyłabym tyle miesięcy.
Mi nigdy nie udało się złapać ich na zdjęciu :( trzeba jakieś specjalne ustawienia, nie wiem, bo się nie znam. Ale często pojawiają się na kilka sekund i znikają także trzeba być czujnym i mieć oczy dookoła głowy :)
UsuńSzczerze to też sobie tego nie wyobrażałam. Człowiek potrafi przywyknąć do wielu rzeczy :P
Wow, to nie wiedziałam o tym. Myślałam, że trwają one dłużej. Faktycznie trzeba być czujnym.
UsuńJednak najszybciej się przyzwyczajamy do dobrego :P
To zależy wszystko, niektóre długo są i szybko się przemieszczają a niektóre pojawiają się i znikają :P
UsuńNo tak, bo jak coś idzie po naszej myśli to nie ma na co narzekać :P
Masz ogromne szczęście, że możesz obserwować świat z nieco innej perspektywy. Wiele rzeczy oglądamy na obrazkach i zdjęciach, zastanawiając się, jakby to było zobaczyć to na żywo. A gdy już nadarza się okazja, by pojechać, paraliżuje nas strach: przecież to daleko, przecież tam jest ciągle zimno, przecież się nie dogadam. Strach włada nami i nie pozwala normalnie funkcjonować.
OdpowiedzUsuńDla mnie to też niepojęte jak oglądałam to wszystko na zdjęciach a później w rzeczywistości. I wyglądało jeszcze lepiej niż na zdjęciach! Też tak się czułam, gdy usłyszałam tę propozycję. Bałam się jeszcze nawet przez chyba pierwsze dwa miesiące tutaj, ale jak się wszystko ustabilizowało to zaczęłam doceniać ten wyjazd.
UsuńStrach jest towarzyszem codzienności. Lubi nas poniżać i pokazywać, jacy jesteśmy słabi. Karmi się naszym lękiem i wzrasta w siłę.
UsuńDlatego moim zdaniem trzeba go przezwyciężać jeśli tylko potrafimy to zrobić.
UsuńTo mi ta Polska ciemność w zimę przeszkadza, a tam u Ciebie to jest dopiero kiepsko...
OdpowiedzUsuńLatem sobie nadrabiam! :D
UsuńŻeby faktycznie tak można było się nacieszyć słońcem na zapas ;P
UsuńHmm.. trzeba to jakoś opatentować :D
UsuńTylko jak? ;D
UsuńChciałabym kiedyś pojechać w Twoje strony:) Może kiedyś mi się to uda.
OdpowiedzUsuńWażne, że jesteście szczęśliwi.
Trzymam kciuki za to! To byłoby piękne doświadczenie. W ogóle dla mnie każda podróż to cudowne doświadczenie :D
UsuńTak, podróżowanie i to małe i to duże to cudowne doświadczenia i piękne wspomnienia:)
UsuńMyślę że to Grenlandia, kiedyś jako student tam byłem choć krótko, zbyt krótko! ☺ Ewentualnie Islandia ,tam kiedyś bym chciał pojechać, lecz nie pojadę.
OdpowiedzUsuńA co do tej odwrotnosci tropiku to wystarczyło
mi prawie rok na M.Beringa i Aleutach. Tam dzień trwał w porywach do 2 godzin. Pozdrawiam podróżniczkę☺
Nie Grenlandia, drugi typ trafiony! Dlaczego nie pojedziesz?
UsuńZdrowie już nie to😕.Ale widziałem "cały świat " i nie pamiętam miejsca którego nie warto by zobaczyć. Tak jak teź nie znam innego w którym chciałbym żyć niż Polska.
UsuńŚwiat jest moim domem,ale moim pokojem jest Polska.☺
Pozdrawiam i nie zatrzymuje się tam na zawsze😊
Jeszcze jedno : Islandia bardzo mi zaimponowała sprzeciwiajac się ustanowionego przez kapitał porządkowi, no i również w piłce nożnej. Bardzo im kibicowalem. Pozdrów Islandię ode mnie☺
UsuńPo opisie widzę, że mi by się tam nie spodobało :D nienawidzę zimna i ciemności, brrr! I kurtek też nienawidzę. Ale dobrze, że wam tam dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie jestem strasznym zmarzluchem także nie wiem jak ja tutaj przeżywam :D ogólnie zimą jest znośnie.
UsuńLatem bym się tam zdecydowanie odnalazła, gorzej zimą, już teraz narzekam na brak słońca i ciągły deszcz ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto nie pada za to śnieg leży już od dwóch tygodni a dzisiaj wiatr tak daje w kość, że aż w domu słyszę. Boję się później wyjścia na zakupy :D
UsuńBardzo ambitny post :) Dobrze, że czujesz się szczęśliwa, bo jest to bardzo ważne!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój blog, z pewnością zostanę z Tobą na dłużej, obserwuje. ♥
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie. :)
Najważniejsze! Oby każdy mógł odnaleźć to szczęście :)
Usuńza bardzo lubię Polskę żeby wyjeżdżać...jednak nie.
OdpowiedzUsuńJa też tak myślałam dopóki nie trzeba było zacząć pracy, nie starczało mi na nic. Ledwo wiązałam koniec z końcem a pracowałam tyle, że teraz nie wiem jak wtedy dawałam radę.
UsuńPewnie jesteś w Norwegii :) Widziałaś zorzę polarną? :)
OdpowiedzUsuńTo nie Norwegia, każdy tak typuje :D jestem na Islandii. Oczywiście! I to nie jedną :)
UsuńTo chyba niedaleko Norwegi? :D
UsuńBliżej Grenlandii :D ale w sumie tak między Grenlandią a Norwegią :P
UsuńJak ja bym chciała zobaczyć zorzę polarną :) Może kiedyś uda mi się to zobaczyć.
OdpowiedzUsuńKażdy ma gdzieś na świecie swoje miejsce. Dobrze, że Ty swoje odnalazłaś - nawet, jeżeli jest ono tylko "chwilowe":)
Tak myślałam, że Islandia. Kraj na zdjęciach wygląda tak pięknie, że mam marzenie, aby się tam kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia to tylko cześć tej piękności. Co prawda nie ma lasów i jak się gdzieś jedzie to pusto naokoło, ale jak już się dojedzie w docelowe miejsce to oczy latają dookoła głowy z zachwytu :D
Usuń