Pare dobrych i długich lat temu też żyłam w tym pięknym i, jeśli tylko tego się pragnęło, anonimowym światku. Długo żyłam bez tego, nie oglądając się i nie wspominając. Jedna rozmowa z osobą, która o tym przypomniała wywołała myśli o jejku, ja chyba za tym tęsknie. I tak oto jestem tutaj znowu. Po czterech latach? Może pięciu? Kto by pamiętał kiedy to było. Niektórych z was kojarzę. Nie wiem czy Wy mnie kojarzycie, w sumie to nawet nie musicie. Dobrze jest zacząć z czystą kartą. Nie mam nic przeciwko temu.
Nie wiem co mogłabym więcej napisać w tym poście, te pierwsze są jednymi z najgorszych. Człowiek musi się trochę rozkręcić. Hej, cześć i witajcie. Czy spędzę tu kolejne lata? Wcześniejsze wspominam dobrze, oby te zbliżające się były jeszcze lepsze (pozytywne myślenie to podstawa!). Jeszcze raz witam wszystkich popijając ciepłą herbatę i podziwiając pierwszy śnieg za oknem. Spędźmy wspólnie czas umilając go sobie nawzajem.
Wróciłaś! Wiedziałam, że wcześniej czy później wrócisz, kochana! :* Czyżbym miała jakiś udział w Twoim powrocie? :)
OdpowiedzUsuńNo można powiedzieć, że tak. Oczywiście, że tak! :* jesteś jedyną osobą z blogosfery, z którą udało mi się utrzymać kontakt aż do teraz!
Usuńwitam zatem ponownie w blogosferze:) ja już staż blogerski mam hoho 10 lat ;p obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńDlatego też kojarzę Twojego bloga! Strasznie długo, gdyby nie moja kilku letnia przerwa to pewnie mój staż byłby taki sam :P
Usuńkurcze a ja Cię nie kojarzę:( choć tyle ludków z Onetu mi uciekło że to głowa mała... z ponad 100 osób czytuję dziś może ze trzy...
UsuńPewnie dlatego, że kiedyś miałam zupełnie inny nick. Tyle ich było, że sama nie pamietam! :o
UsuńTaaak, na onecie też byłam! Niestety tak jest, ludzie dorastają i zaczynają bardziej angażować się w życie przy czym nie zawsze jest czas na bloga.
ano... sama miałam roczną przerwę w blogowaniu. a potem przeniosłam się z onetu na bloggera;) ale nój stary blog dalej jest xd
Usuńno tak bo bloger to charakter, to styl życia:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
Usuńja piszę już 9 lat i chyba nie mogłabym przestać :)
OdpowiedzUsuńTo już się stało częścią życia, hm?
UsuńWitam ponownie! Też niedawno wróciłam. I mam nadzieję że obie zawitamy tutaj na dłużej.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję! Po jakim czasie wróciłaś?
UsuńNa pewno minęły dwa lata, nie jestem pewna, czy nie więcej. Już napdu nie pamiętam.
UsuńZ blogami jest jak z każdym nałogiem - niby już nie piszesz, a jednak nadal cię do tego ciągnie :)
OdpowiedzUsuńPrzez cały ten czas, gdy nie blogowałam miałam z tyłu głowy myśli na ten temat, że założyć znów bloga. No i w końcu się stało. Faktycznie, to pewnego rodzaju uzależnienie.
UsuńNo i już do końca życia się od tego nie uwolnisz :)
UsuńUważaj blog uzależnia - ale cudowne uzależnienie. Poznajesz ludzi, rozwijasz się artystycznie , a nawet możesz wyrzuć z siebie dołki. Mam nadzieję, że na dłużej zagościsz
OdpowiedzUsuńWiem, to świetne miejsce! Lubię takie uzależnienia!
UsuńTo jest pozytywne :) i nakręca do działania
UsuńIle razy rzucałam bloga i miałam do tego nie wracać... Chyba na tyle weszło mi to w krew, że nie umiem na dłuższą metę bez tego żyć ;)
OdpowiedzUsuńjak ty to robisz, że masz tak popularny blog?
OdpowiedzUsuńPopularny? Nie bardzo rozumiem.
UsuńWitaj z powrotem :) blogi są w porządku, można tu poznać wspaniałych ludzi.
OdpowiedzUsuńCzęsto wracamy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś!
Pozdrawiam ciepło:)